Dzisiaj podzielę się z Wami moją opinią na temat dość popularnej maseczki z Perfecty - Koktajlowa maseczka S.O.S. na twarz i pod oczy rozświetlająca. Postanowiłam użyć jej przed piątkową imprezą. Dotychczas nie miałam zbyt wiele do czynienia z maskami Perfecty. Na początku muszę jednak zaznaczyć, że dokonałam pewnej modyfikacji i nie do końca zastosowałam się do zaleceń producenta...
Otóż, sposób użycia wyraźnie mówi: "Nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy i wokół oczu. Nie zmywać. Po około 10-15 minutach można wykonać makijaż. Maseczkę stosować tak często, jak potrzeba."
Nie wiedziałam o tym zanim zakupiłam maseczkę, dopiero w domu, czytając sobie opis ujrzałam tę oto informację i lekko się zdziwiłam. Nałożyłam maseczkę, jednak przez uczucie lekkiego pieczenia byłam zmuszoną ją zmyć po 15 minutach, a z resztą nie wyobrażam sobie nakładać kosmetyków na maseczkę. Bardzo bałam się podrażnień, na szczęście po zmyciu maseczki buzia była gładka, rzeczywiście lekko rozświetlona i ładnie się prezentowała. Choć podejrzewam, że maska ta nie ma zbyt szerokiego działania pielęgnacyjnego i wraz ze zmyciem kończy się jej jakiekolwiek działanie.
Skład: Aqua, Hydrogenated Poly-1-Decene,
Glycerin, Carbomer, Imperata Cylindrica Root Extract, PEG-8, Hauluronic
Acid, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Silica, Acetyl
Heptapeptide-9, Lolloidal Gold, Mica, CI 77891, Tin Oxide, Glyceryl
Stearate, Stearyl Alcohol, Ceteareth-25, Ceteareth-20, Polyglyceryl-3
Diisostearate, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium
Hydroxide, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol,
Disodium EDTA, BHA, Parfum - nie przepadam za parabenami w składach, więc nie byłam zbyt zadowolona. Jednak po "głębszej" analizie składu okazuje się, że to niekoniecznie one mnie podrażniały:
Zapach jest całkiem przyjemny. A konsystencja kremowa, aczkolwiek niezbyt tłusta :)
Jeśli chodzi o cenę, to nie pamiętam zbyt dobrze, ale zapłaciłam za nią chyba 1,69zł, w każdym bądź razie dostaniecie ją za mniej niż 2zł. Czy jeszcze kiedyś ją zakupię? Być może, ale wtedy raczej spróbuję nałożyć ją na makijaż, choć wiele osób skarżyło się, że nałożony na nią makijaż wygląda jak z dużym dodatkiem brokatu (czyżby to był ten efekt rozświetlenia?), a podkład strasznie się roluje. Poza tym, nie wydaje mi się to zbyt higienicznym sposobem - takie tworzenie maski na twarzy przy pomocy maski, a właściwiej maseczki... ;) Jednak te 2 zł, a nawet mniej to nie jest zbyt wielka cena, dlatego w sumie każda z Was może spróbować, w końcu co buzia, to inne działanie i wymagania, a nuż, przypadnie Wam do gustu? :)
Testowaliście kiedyś tą maskę? Jeśli nie, to chciałybyście spróbować? Nałożyłybyście na nią make up?
A może testowałyście inne maski Perfecty? Co o nich myślicie?
Jeśli macie jakieś maski godne polecenia (niekoniecznie z Perfecty) to dajcie mi znać w komentarzu :)