Z racji, że pogoda nie zachęcała mnie do wyjścia na dwór, postanowiłam porobić trochę zdjęć na bloga, żeby było później o czym pisać. I tak na pierwszy ogień po tej "kosmetycznej sesji" podzielę się dzisiaj z Wami opinią na temat żeli pod prysznic Playboy. :)
Otóż aktualnie jestem posiadaczką dwóch wersji zapachowych - Spicy i Pin Up. Obydwa zapachy bardzo przypadły mi do gustu, bo uwielbiam je w formie perfum (zapach Spicy należy do jednych z moich ulubionych, a perfumy Pin Up zakupiłam w lutym z czystej ciekawości, bo jest to najnowszy z zapachów Playboy'a dla Niej i też się bardzo polubiliśmy :) ) Długo czekałam na te żele, na Pin Up natknęłam się w lutym w drogerii Laboo, jeszcze zanim do sklepów weszła cała seria i kupiłam go tam za ok. 7 zł (?) Nie pamiętam za dobrze, ale z pewnością cena była dużo mniejsza niż aktualna serii tych żeli - podejrzewam, że była to taka forma promocji wchodzących właśnie pefrum o tym samym zapachu. Natomiast jeśli chodzi o Spicy, jest to już moja druga butelka. Obydwa żele mają kremową konsystencję i taki słodkawy zapach, ale bardzo intrygujący, tym, którym podobają się perfumy z tych konkretnych linii zapachowych, żele te na pewno też przypadną do gustu :)
Cena regularna to ok. 11 złotych. Żele pozostawiają skórę miękką i gładką, ale nie mają jakichś większych właściwości pielęgnacyjnych, a przynajmniej ja takich nie zauważyłam. Zapachy są piękne, ale nie utrzymują się długo na skórze - praktycznie tuż po prysznicu/kąpieli są niewyczuwalne. Osobiście uwielbiam używać ich jako płynów do kąpieli, woda pachnie dość intensywnie, dobrze się pienią i kąpiel jest wówczas bardzo przyjemna.
Jeśli chodzi o wydajność - jest "normalna", jak większości żeli pod prysznic. Pojemność żeli wynosi 250ml. Pin Up używam bardzo rzadko - staram się oszczędzać, bo z tego co widziałam nie jest jeszcze ogólnodostępny w sklepach, a przynajmniej do tej pory nie był. A Spicy przy codziennym stosowaniu wystarcza na około miesiąc, choć jak już wspominałam, wolę go używać jako płynu do kąpieli, bo do mycia skóry potrzebuję czegoś bardziej pielęgnacyjnego :)
Play It Spicy, lśniący, kremowy żel pod prysznic o iskrzącym zapachu, który podkreśli Twoje piękno i styl... Formuła testowana dermatologicznie. Zrównoważone pH - taki opis znajduje się na odwrocie butelki Play It Spicy :)
Jeśli chodzi o wersję Pin Up - Dla Niej: PLAYBOY Play it Pin Up - ultra kobiecy, kremowy i nawilżający żel pod prysznic o kuszącym zapachu, dzięki któremu odkryjesz w sobie śmiałą uwodzicielkę. Formuła testowana dermatologicznie. Zrównoważone pH.
Jeśli ktoś ma mało wymagającą skórę i uwielbia piękne, kobiece zapachy to zdecydowanie polecam te żele! :) Jednak jeśli żel pod prysznic stanowi dla Was jeden z ważniejszych elementów pielęgnacji, a walory zapachowe nie są tak ważne - te 11 złotych może okazać się dla Was nieco zmarnowane, bo żel ten co prawda nie wpływa negatywnie na naszą skórę, ale jego działanie pielęgnacyjne jest bardzo delikatne. Ja jestem wielką miłośniczką tych dwóch zapachów Playboy'a, korzystam z tych samych zapachów w wersji perfum, dlatego na pewno chętnie wrócę jeszcze do tych żeli. :)
Poza tymi przedstawionymi przeze mnie, w linii żelów Plaboy'a dla Niej znajdziemy również zapachy: Play it Lovely, Play it Sexy, Play it Rock oraz Play it VIP.
Korzystałyście kiedyś z jakiegoś żelu z tej serii? Jakie są Wasze opinie? Macie swoje ulubione zapachy? A może chcecie wypróbować? Na jaki się zdecydujecie?
Pozdrawiam serdecznie, iyss :)
Woow, nie wiedziałam że są żele :)
OdpowiedzUsuńMiałam dezodorant ,,play it spicy" fajny zapach :)
Co do blogrolla: Ja już kiedyś też dawałam podanie, teraz robię to drugi raz. To trochę denerwujące że osoby które są już rozsławione są na blogrollu...
A te mniej popularne blogi mają gorsze szanse na dostanie się.
Jeśli chodzi o blogrolle, myślę, że po prostu trochę zaniedbują listę, bo wg zasad powinni przyjąć każdego kto napiszę notkę na blogu na ich temat, doda do obserwowanych i wstawi banner, więc jeśli ktoś spełnił te warunki, to powinni go przyjąć. Chyba że coś nie doczytałam :P
UsuńW każdym bądź razie ja zrezygnowałam i zgłosiłam się do innego spisu, dziś rano się zgłosiłam i już jestem na liście, także jestem zadowolona :)
Ja miałam tylko galaretkę z Playboy i zapach miała piękny :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o galaretkach :O muszę poszukać i sobie kupić :D
UsuńA nie, nie miałam żeli, a z tej marki, chyba tylko jeden zapach wody mi przypadł do gustu - ale już nie pamiętam który;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Mmm, fajny blog. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam niestety.;<
+obserwuję i zapraszam do mnie ;)
http://life-suckss.blogspot.com/
Miałam mgiełkę "Playboy - Play It Spicy" i w sumie miała ładny zapach. Często jej używałam. ^^
OdpowiedzUsuńpaulineday.blogspot.com
nie miałam żadnego kosmetyku z tej serii- zdecydowanie wolę Dove lub Nivea pod prysznic:)
OdpowiedzUsuńDove i Nivea mają z pewnością szersze działanie pielęgnacyjne niż Playboy :P
Usuńja chcialam ten rozowy :)
OdpowiedzUsuńja tez obserwuje :)
Bardzo ładny blog :)
OdpowiedzUsuńObserwuje ;)
make-up-prima-sort.blogspot.com
Mmm wyglądają zachęcająco, może będę miała okazję sprawdzić go kiedyś. Jednak zapach żeli pod prysznic na ciele moim zdaniem nie jest trwały, dlatego wolałabym postawić na pielęgnację. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:
http://passifl0re.blogspot.com/
Również obserwuję :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie przeczytałam notki , ale póxno jest i idę spać ;/ wrócę tutaj jutro i poczytam :) Dobranoc i pozdrawiam ♥
Dobranoc! :)
UsuńUwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuńnic tylko brać cienie, pędzle w dłoń i ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńidą wakacje, więc akurat będzie trochę czasu :)
UsuńUwielbiam zapach Playboy. Miałam tylko jeden żel z tej serii, ale perfumy kupuję regularnie. Cudne zapachy i te męskie też fajne :)
OdpowiedzUsuńz męskich New York i VIP są genialne ;3
Usuńmialam ten jasny i byl ok, ja lubie zmieniac zele, wiec jak na razie nie chce tego samego ;)
OdpowiedzUsuńJa z playboya mialam mgiełki do ciała,zresztą całą ich recenzje znajdziesz na moim blogu http://my-kosmet.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRownież obserwuję.
Niestety jeszcze nie korzystałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Obserwujemy?
Mi osobiście podoba się bardziej Pin up. Właśnie takich żeli i balsamów używam. Bardziej kobiecych;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ;*
Pin Up wydał się zachęcający... Może się skuszę, jeśli będzie gdzieś 'w moim' sklepie! :)
OdpowiedzUsuń__________________________________________
trufflowapielegnacja.blogspot.com
może Ci się coś spodoba http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=5878630 ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, ale nie [;
UsuńMuszę zakupić ten żel Play it Spicy, mam takie perfumy i jestem z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem, ale póki co pozostaję wierna Original Source, one zawładnęły moim sercem na długo :D Prowadzisz świetnego bloga, cieszę się, że tutaj trafiłam! ;)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie, a jeśli Ci się spodoba, zapraszam do polubienia na facebooku ;)
https://www.facebook.com/pages/Patrizia/357702791014261
Nawet niedrogie ^^ Wypróbowałabym :D
OdpowiedzUsuńZ tych żeli miałam możliwość testowania wersji Play It Lovely :) był świetny.
OdpowiedzUsuń